Niejaki Gloom (kto nie zna te no sorry.. nic nie poradzę..) pokusił się o zestawienie aktywności scenowej z lat 1991-2011 i opublikował to jako wpis na swoim blogu. Poniżej wykres ilości produkcji na wszystkie platformy w tym okresie, no cóż, serce nie rośnie:
Może nadrabiamy jakością? nie wiem, cały wpis można przeczytać tutaj, a oryginalny wątek z poueta można przeczytać tutaj. Polecam, fajna lektura.
Wykresy, wykresy! A tu jest jeszcze więcej wykresów!!!
A nawet filmik…
W końcu zebrałem się do przeczytania tej analizy. Super, że takie powstają, mam nadzieję, że to jednak nie tylko oznaka starości. W każdym razie widać, że coś się dzieje i nie wszyscy kładą lagę na ogólny stan sceny.
Złotych środków zaradczych na dołujące trendy oczywiście nie ma ale poza ciekawymi wnioskami i pomysłami w tym artykule (oraz w wątku na pouecie) można dodać jeszcze jeden: każde demo, każda produkcja jest na swój sposób ważna, nawet jeśli stanie się po latach głównie liczbą w tego rodzaju zestawieniu :)
i jeszcze zacytowując „It’s clear to me that the demoscene needs to strengthen its online presence to stay visible and relevant” – myślę, iż uważam, że się zgadzam.
no ja bardzo polecam też tą dyskusję na pouecie jako dodatek.