Kto i ile czego miał, i do czego używał w 1992 roku [ankieta z C&A]

Magazyn Commodore&Amiga w nr 4 z 1992 roku przeprowadził ankietę wśród swoich czytelników. Wyniki zostały opublikowane w numerach 10 i 11 tego samego roku. Wprawdzie nie ankieta nie dotyczyła demosceny ale z zamieszczonych słupków można wyczytać kilka ciekawych informacji, które sądzę że w jakiś sposób przekładają się na dzisiejsze realia scenowe amigowców i komodorowców. Ankieta badała zainteresowania czytelników C&A względem wykorzystania posiadanych komputerów, strukturę wiekową czytelników, proporcje posiadanych przez nich komputerów 8 bitowych oraz 16 bitowych, a także popularność programów użytkowych – te także rozbite na kategorie tematyczne oraz platformy Amiga/C64.

Na drugim wykresie z pierwszej strony ciekawa jest dostrzegalna zmiana proporcji w zainteresowaniach pomiędzy grami, a programowaniem. Nie chciałbym popełniać nadinterpretacji ale wydaje mi się, że takową nie będzie stwierdzenie, iż przekłada się ona skutecznie na dzisiejszą różnicę produktywności scen amigowej oraz komodorowej. A może wynika to tylko z różnic ilościowych posiadanych komputerów? Nie wiem ale jakby nie patrzeć, to wszystko wskazuje C64 jest skazany na sukces :).

Ankieta-C&A_92_10-p0031

Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 10, str. 31

Ankieta-C&A_92_10-p0032

Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 10, str. 32

Ankieta-C&A_92_11-p0028

Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 11, str. 28

Ankieta-C&A_92_11-p0029

Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 11, str. 29

 

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – wszystko w jednym wpisie

Wszystkie posty z serii „Co warto było obejrzeć w 2013 roku?” dla wygody podlinkowane w jednym wpisie. Zebrało się w sumie 160 produkcji. Całkiem sporo jak na nieboszczkę demoscenę.  A pod nimi grupowe playlisty wedle poszczególnych kategorii. Też dla wygody.

Możnaby się pokusić o jakieś małe podsumowanie ale liczby właściwie mówią same za siebie. Mimo, że są wynikiem subiektywnego wyboru i możnaby tu czy tam uszczknąć lub dodać jakąś produkcyjkę, to ogólnego obrazu poszczególnych scen raczej by to nie zmieniło. W każdym razie nie radykalnie i nie w czołówce produktywności. Małym niby-podsumowaniem niech będzie ten tekścik.

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – Amiga! (24 produkcje)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – Atari! (ST/STe/Falcon/Jaguar) (12 produkcji)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – Atari! (XL/XE/VCS) (8 produkcji)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – Commodore! (C64/Plus/4) (37 produkcji)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – ZX Spectrum! (10 produkcji)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – Inne platformy?! (9 produkcji)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – DEMA na PC (Windows) (30 produkcji)
Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – INTRA na PC (Windows) (30 produkcji)

Kliknij aby otworzyć zbiorcze playlisty poukładane wg. porządku powyższych kategorii

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? INTRA na PC (Windows)

W tym poście znajdują się same produkcje w których liczy się co? Rozmiar! 30 demoscenowych inter z 2013 roku o rozmiarach 64 kB (sztuk: 6), 4 kB (sztuk 20!) oraz 1 kB (sztuk 4). Więc wychodzi tak jakby na to, że demoscenowcy ciągle najlepiej realizują się w czterokilówkach. Rozmiar taki w sam raz – wyzwanie jest, a i muzykę oraz trochę sensownego kontentu da się do tego upchnąć. Chociaż w jedynkach też już się zaczyna dziać.

Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? INTRA na PC (Windows)

Demoscena – mniej znaczy więcej?

Tytuł trochę z czapy jest, bo nie będzie to rozprawka o programowaniu minimalistycznym.

Jak wyglądała demoscena w 2013 i jak będzie wyglądała w 2014? Tego drugiego to nie wiem ale co do pierwszego mam pewną, niepewną teorię. Chociaż wydaje się, że mentalność demoscenowców dawno zastygła w przekonaniu o tym, że wszystko na scenie jest „nie tak jak kiedyś” (co jest oczywiście prawdą) to właśnie „nie tak jak kiedyś” wcale nie jest takie złe, jakim się je maluje. Czytaj dalej: Demoscena – mniej znaczy więcej?

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? DEMA na PC (Windows)

Jako, że PC to dominujący na dzisiejszej demoscenie sprzęt[1], więc nie sposób zaprezentować w jednym miejscu całoroczne plony. Dlatego w tym poście znajdują się dema na PC, a w kolejnym zostaną zaprezentowane mniejsze rozmiarowo produkcyjki, czyli intra (64k/4k/1k itp.). Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? DEMA na PC (Windows)

  1. [1] nie zawsze tak było, nie zawsze ;)

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Inne platformy?!

W 2013 wyskoczyło także trochę produkcji na bardziej egzotyczne sprzęty, takie jak konsolki, czy kalkulatorki. Z tych pierwszych mamy reprezentowane: 2 x Sega Mega Drive, 2 x MSX, 1 x Nintendo DS.   Z kalkulatorków po jednej sztuce dla: TI-89 ora TI-83/84. W zestawie pojawił się jeszcze jeden z ostatnich ośmiobitowców SAM Coupé.

Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Inne platformy?!

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – ZX Spectrum!

10 sztuk dem z 2013 roku na żwawo popiskującego ZX’a.

Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – ZX Spectrum!

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Commodore! (C64/Plus/4)

Z tym Commodore 64 to masakra. 37 produkcji z czego jedna powstała także w wersji dla Commodore Plus/4.

Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Commodore! (C64/Plus/4)

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Atari! (XL/XE/VCS)

Na małym Atari rok upłynął raczej skromnie. Sytuację nieco podratowały produkcje z party Silly Venture, które odbyło się w końcówce roku 2013. 6 produkcji na których można zawiesić oko (i uciąć ucho) przeznaczonych dla Atari XL/XE nie pretendowały do ustanawiania nowych rekordów skoczni, a raczej zadowalały się udziałem w sportowej rywalizacji. Znacznie ciekawsze pod tym względem są 2 produkcje dla konsoli Atari VCS. Czyli 8 sztuk w kategorii ośmiobitowego Atari. Trochę się to rymuje.
 
Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Atari! (XL/XE/VCS)

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? ? Atari! (ST/STe/Falcon/Jaguar)

W kolejnym odcinku podsumowującym demoscenową produktywność w 2013 roku – analogicznie do cześci amigowej – pora na rodzinę Atari z 16 bitami na pokładzie i wyżej.

Do zestawienia weszło 12 dem. Ilościowo, w stosunku do roku 2012, Atari (16bit+) odnotowuje leciutki wzrost – co jest jak najbardziej pozytywną tendencją.

Czytaj dalej i przejdź do listy produkcji z 2013 roku

Co warto było obejrzeć w 2013 roku? – Amiga!

Pora zacząć cykl podsumowujący rok 2013. Tym razem nieco inaczej i całkowicie nieobiektywnie oraz autokratycznie.

W pierwszej części królowa balu, czyli Amiga.

Co by nie mówić, to w Amiga w roku 2013 po prostu zarządziła. Jeśli chodzi o platformy oldschoolowe chyba tylko C64 może w tym miejscu zaprezentować mocniejszą kartę ale tam, jak to zwykle z ośmiobitowcami bywa, jakość niestety nie dotrzymuje kroku ilości. Natomiast, co jest drugim zaskoczeniem, dobrych i przyzwoitych dem, także dla Amigi 500 w 2013 było całkiem sporo – aż tyle, że rozważałem rozdzielenie amigowych kategorii na oddzielne dwa odzielne posty dla OCS i AGA. Ale to może zostawmy na przyszły rok ;). W stosunku do roku 2012 progres jest kapitalny.

Czytaj dalej i przejdz do listy produkcji z 2013 roku

Kapsuła czasu – list z przeszłości

Dotarłem do mojej kapsuły czasu ze scenowymi rewelacjami. Ok, żartowałem, nie była to żadna kapsuła, tylko stare pudełko, na dnie starej szafy, gdzie zebrało się trochę scenowej i niescenowej makulatury (okazało się, że zbierałem kiedyś bilety PKP, nie wiem po co, ale kupka była spora i wiele z nich jako miejsca docelowe wskazywało miejscowości w których odbywały się kiedyś party). Ponieważ za pudełko zabrały się korniki (nawet nie wiecie jak dranie szybko spieprzają po dywanie, kiedy tylko spuści się je z oczu) postanowiłem ukrócić im tę darmową wyżerkę i wrzuciłem co ciekawsze rzeczy na skaner (eat this korniki!). Pośród rzeczy, zróżnicowanej wartości (osobistej i obiektywnej), zebrało się też trochę identyfikatorów z imprez, czy jakaś papierowa votka i wiele śmieci, które swaperzy wciskali do kopert, żeby pocztowcy nie zorientowali się, że w środku są dyskietki. Nie za wiele tego się ostało do 2013, większość dawno poszła z dymem, ale np. poskanowane identy jeszcze kiedyś wrzucę. Czytaj dalej: Kapsuła czasu – list z przeszłości

Wykład o demoscenie z ZTG 2012

Bajkę o demoscenie snują TDC oraz V0yager.

Kefrens – Desert Dream – co kryją piramidy?

Rok 1992 i 1993 to zarazem schyłek i apogeum jakości w produkcjach dla Amigi 500. Wśród wielu dem budujących kanon pięćsetkowego gatunku, którym stuka w tym roku dwudziestka jest właśnie Desert Dream. Demo nieco enigmatyczne, oparte na przyzwoitych i bardzo dobrze zaprezentowanych efektach.

Czytaj dalej: Kefrens – Desert Dream – co kryją piramidy?

Lekcja historii – Best of Amiga Demos 1988

Film ten to nie jest żadna świeżynka, za to niewątpliwie ciekawy wciąż materiał dobrze oddający klimaty i brzmienia ‚czołówki komputerowych multimediów’ w końcówce lat ’80, czyli Amigę 500. Pokazuje on także drogę, a raczej odległość, jaką demoscena przebyła przez 25 lat aktywności. Stare dema/intra/cracktra są nudne i najczęściej bronią się muzyką, która jest bardziej uniwersalna niż ciągnące się w nieskończoność scrolle czy latające po ekranie kreseczki, niemniej w zwartej formule można spokojnie posłuchać półtora godziny nieinterpolowanych sampli z bardziej budżetowych syntezatorków i keyboardów oraz okolic dysków ST-XX. Jednym słowem, ten materiał to bardzo fajny recykling starej, amigowej szafy. Good job mr 4irmann.

ps: Chętnie zobaczyłbym kolejne lata w podobnej formie.

Demoscena vs. branża gier

Często zdarza mi (ale pewnie nie tylko) się spotykać z porównaniami sceny oraz ogólnie pojętej branży gier. Chociaż czynią to zwykle osoby mniej z demosceną obeznane oraz klasyczni lamerzy, jest to poniekąd zrozumiałe. Oba gady wszak żerują na tym samym terytorium, więc i związki, choć luźne, i porównania są nieuniknione. Przedstawicieli obu środowisk można odnaleźć po jednej i drugiej stronie barykady. Także takich, którzy siedzą na niej okrakiem lub okazjonalnie sobie flirtują. Transfery personalne zwykle odbywają się w stronę branży komercyjnej ale to tylko dlatego, że porywa ona nocą dzieci scenowcom, a potem głodzi, więc są oni do tego zmuszeni i wcale nie idą oni tam dla kasy. Jednak nie będę w tym tekscie podbierał tematów Fajbusiewiczowi, gdyż wyszłaby jakaś telenowela brazylijska, która interesować by mogła głównie fora plotkarskie. To była tylko standardowa zmyłka na początek. Czytaj dalej, taki jakby esej, o tym i owym.