A jednak.Prowler kontynuuje swój zwyczaj, zarówno jeśli chodzi o wygrywanie na Datastorm w Amiga Graphics Compo, jak i zamieszczania time-lapse’ów z procesu powstawania swoich konkursowych prac. Chociaż tym razem time-lapse prezentuje pracę Strikeforce, która zajęła w C64 Graphics Compo drugą lokatę. Tak dla odmiany, lecz wciąż przyjemne i pożyteczne.
Która finalnie wygląda tak:
Prowler – Strikeforce (Datastorm 2014, C64 Graphics Compo, 2 m.)
Już miałem się pozżymać, że w tym roku Datastorm tak troszkę średnio wypadło względem jakości produkcji, a tu trafia taka perełka. Drobiazgowe dochodzenie przeprowadzone przez Mahoneya i Thcm pozwala każdemu SIDowi przemówić głośno i wyraźnie. 8 bitowe sample do 160 kHz (hm…), niepodatne na jitter. Dobra, nie bedę ściemniał, że wiem co i jak. Ponoć wszystko dzięki drobnym trzaskom i dociekliwości wspomnianych panów.
Teraz to już chyba tylko player modułów pozostaje do napisania.
Muszę wyznać, że dawno nie widziałem dema na C64, które obejrzałem bez przewijania. Lepiej – w trakcie pisania tej recki, oglądam jest po raz drugi… Bite 15 minut, nawet pomimo tego, że w pierwszej części muzyka mnie nie porwała (za to w dalszych owszem!). To demo na nowo definiuje pojęcie przejścia między efektami, które w dotychczasowym rozumieniu wypadają blado albo wcale. I grafika nie jest tu sprowadzona do roli typowej zapchajdziury, jak to niestety często ma miejsce, szczególnie w demach amigowych. Nie jestem pewien czy się tutaj za dużo nie doszukuję ale paleta barw, chociaż pochodząca z ograniczonego zestawu kolorów C64, też wydaje mi się bardzo rozważnie dobrana.
Muzyka, jak już zostało wspomniane wyżej, z początku raczej po prostu jest. Najbardziej za to podoba mi się kawałek zaczynający się w trakcie creditsów.
A poza tymi wszystkimi formalnymi słodyczami, demo zawiera też bardzo ciepłe przesłanie. Co pozostawiam do samodzielnej kontemplacji. Demo zajęło pierwsze miejsce w C64 Demo Compo podczas Datastorm 2014. Nie widziałem pozostałych produkcji ale coś mi podpowiada, że całkowicie zasłużenie.
Genesis Project w nowym muzodemie, a w nim special guest star: Rob Hubbard przy lekkiej asekuracji technicznej Maxa Halla pocina na klawiszach jak za starych czasów. A co tu więcej pisać…
Magazyn Commodore&Amiga w nr 4 z 1992 roku przeprowadził ankietę wśród swoich czytelników. Wyniki zostały opublikowane w numerach 10 i 11 tego samego roku. Wprawdzie nie ankieta nie dotyczyła demosceny ale z zamieszczonych słupków można wyczytać kilka ciekawych informacji, które sądzę że w jakiś sposób przekładają się na dzisiejsze realia scenowe amigowców i komodorowców. Ankieta badała zainteresowania czytelników C&A względem wykorzystania posiadanych komputerów, strukturę wiekową czytelników, proporcje posiadanych przez nich komputerów 8 bitowych oraz 16 bitowych, a także popularność programów użytkowych – te także rozbite na kategorie tematyczne oraz platformy Amiga/C64.
Na drugim wykresie z pierwszej strony ciekawa jest dostrzegalna zmiana proporcji w zainteresowaniach pomiędzy grami, a programowaniem. Nie chciałbym popełniać nadinterpretacji ale wydaje mi się, że takową nie będzie stwierdzenie, iż przekłada się ona skutecznie na dzisiejszą różnicę produktywności scen amigowej oraz komodorowej. A może wynika to tylko z różnic ilościowych posiadanych komputerów? Nie wiem ale jakby nie patrzeć, to wszystko wskazuje C64 jest skazany na sukces :).
Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 10, str. 31
Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 10, str. 32
Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 11, str. 28
Wyniki ankiety z Commodore&Amiga, 1992 nr 11, str. 29
Dodatków wtyczkowych do programów muzycznych, udających popiskiwania retro-komputerów jest całkiem sporo. Wiele z nich darmowe, a niektóre płatne są. Basic65 to jeden z tych płatnych, który 12 grudnia, za sprawą magicznej różdżki stał się darmowy.
Nie powiem by w aspekcie wierności C64 (co sugerowałaby nazwa, oraz wygląd), czy też „mięsności” brzmienia wykazywał się on wybitnymi przymiotami ale oferowane funkcjonalności wystarczają aby nim dobrze pobipczeć, popipczeć i poszumieć. Uprzedzę tu, że raczej nie warto sugerować się dostarczonymi z programem presetami, bo one brzmią jakby wygenerowane losowo i nie oddają programowi sprawiedliwości. Presety może nadają się na dziwaczne efekty dźwiękowe ale instrumenty lepiej stworzyć sobie od podstaw samemu, na co naprowadza prostota programu.
Syntezator jest monofoniczny. Dźwięk możemy za to złożyć z 3 oscylatorów o 4 standardowych przebiegach (Pulse, Saw, Triangle, Noise), z których każdy może być osobno modulowany. Przydatna do chiptuningu jest też możliwość ustalenia wyjściowej rozdzielczości bitowej (16, 12, 8, 6, 4) do odpowiedniego zdegradowania dźwięku. Trochę szkoda, że program nie reaguje na automatykę (w każdym razie mi się nie udało go w ten sposób poruszyć).
Nie mam zielonego pojęcia jak wygląda C64 z wsadzonymi trzema SIDami ale przynajmniej wiadomo co mógłby taki zagrać. Np.: muzyczke do tego dema, które zajeło 3 miejsce na Sundown 2013.
Z okazji dwudziestych urodzin grupy została wydana specjalna kolekcja muzyczna. Zapraszam wszystkim miłośników SIDa do posłuchania ciekawych brzmień tego chipa: http://csdb.dk/release/?id=121702
W pełni zasłużona jedyneczka na party Baroque Floppy People 2013. Przy Censorach można zapomnieć ile kolorów ma ta stara Komódka. W efektach, jak w większości topowych produkcji z C64, widać znamiona dużego sprytu. A od 12 minuty 16-kilohercowa samplóweczka.
Dosłownie przed chwilą światło dzienne ujrzał #21 numer anglojęzycznego magazynu dyskowego Scene World, wydawanego przez grupę People of Liberty na platformę Commodore 64.
Do poczytania m.in. spora porcja wywiadów z takimi osobowościami jak: JTR, Kai Spitzley, Richard Bayliss, Retro Hunter oraz Dave Haynie. Dzięki uprzejmości Raf’a/Vulture Design dostępny jest także ekskluzywny raporcik z ostatniej edycji Silesia Party.
Magazyn poprzedza klimatyczne (utrzymane w starym stylu) intro autorstwa Six’a, a za złożenie, korektę, testy (zarówno na 5’25, jak i na 3’5), poprawę kilku drobnych błędów odpowiadał V-12/Tropyx. W soundtracku znajdują się dwie kompozycje autorstwa Surgeon’a/Vulture Design/Tropyx, spośród których jedną z nich jest cover piosenki Kombi o tytule „Black & White”.
Magazyn w formacie .d64 i .d81 wraz z coverem w formacie .pdf jest dostępny do ściągnięcia na stronie http://sceneworld.org/ oraz CSDb.
Kolejna kompilacja SIDowych utworów z Old School Executable z australijskiego party Flashback (2013), przewleczona prosto z hardware przez Dees Productions.
No tą prodkę należy jednak odpalić. Choćby na emulatorku (sterowanie w joy2). Raycaster poniżej 256 bajtów (słownie: dwieście pięćdziesięciu bajtów) na C64, no no ładne rzeczy panie…