Three Little Elks – The Tale of Sir Henry

Niewątpliwie jedno ze szczytowych osiągnięć 3le, grupy znanej także z takich pomniejszych produkcji jak Passengers czy Tribe. Na wyróżnienie zasługuje praktyczne zastosowanie efektów, które działają całkiem płynnie, zróżnicowana ścieżka dźwiękowa oraz niebanalna opowieść. Na party Icing w 1997 roku zajęło całkowicie zasłużone miejsce na podium, czyli 3.

Still – Eternal Dream of Beauty

No więc, ten tego… wszystko tu jest na miejscu i na pewno potrzebne :). Godny przedstawiciel trendów animalistyczno-akwarystycznych, przecieranych swego czasu przez Explodera na Amidze. Może też stanąć obok takich produkcji jak Farbraush ? fr-minus-017. Drugie miejsce na NVScene 2014 w demo compo.

https://www.youtube.com/watch?v=hMtSjxeOhsc

Ctrl-Alt-Test – G – Level One

O ile się nie mylę to jest pierwsze demo produkcji Ctrl-Alt-Test. No i odczucia tutaj mam mieszane, bo chociaż zaczyna się obiecująco – trochę przypominając oszczędniejsze w formie United Force – Wir Sind Einstein, to kiedy wchodzi wokal, atmosfera siada. Nie wiem nawet czy to śpiewa baba, czy facet ale muzyka, oraz całe demo, skorzystałoby na wywaleniu tego głosu w czorty. Bo muzyka momentami jest całkiem fajna – mi bardziej przypadły do gustu fragmenty w dalszej części dema (właśnie tam, gdzie nie ma śpiewu). Ctrl-Alt-Test nie stroni od prostych efektów i tutaj należą się słowa uznania, bo są one solą i pieprzem także tej produkcji. Dlatego zasłużenie wygrało z mało doprawioną, niedogotowaną pracą Cocoon’ów na TokyoDemoFest 2014. Gdyby tylko nie ta koszmarna piosenka…[1]

Słowem: oglądać ale na uszy uważać.

http://www.youtube.com/watch?v=XPynjBwk8eg

  1. [1] mam nadzieję, że po party wyjdzie jakaś wersja bez tego zawodzenia

Fairlight & Prosonix & Offence – We Are All Connected

Muszę wyznać, że dawno nie widziałem dema na C64, które obejrzałem bez przewijania. Lepiej – w trakcie pisania tej recki, oglądam jest po raz drugi… Bite 15 minut, nawet pomimo tego, że w pierwszej części muzyka mnie nie porwała (za to w dalszych owszem!). To demo na nowo definiuje pojęcie przejścia między efektami, które w dotychczasowym rozumieniu wypadają blado albo wcale. I grafika nie jest tu sprowadzona do roli typowej zapchajdziury, jak to niestety często ma miejsce, szczególnie w demach amigowych. Nie jestem pewien czy się tutaj za dużo nie doszukuję ale paleta barw, chociaż pochodząca z ograniczonego zestawu kolorów C64, też wydaje mi się bardzo rozważnie dobrana.

Muzyka, jak już zostało wspomniane wyżej, z początku raczej po prostu jest. Najbardziej za to podoba mi się kawałek zaczynający się w trakcie creditsów.

A poza tymi wszystkimi formalnymi słodyczami, demo zawiera też bardzo ciepłe przesłanie. Co pozostawiam do samodzielnej kontemplacji. Demo zajęło pierwsze miejsce w C64 Demo Compo podczas Datastorm 2014. Nie widziałem pozostałych produkcji ale coś mi podpowiada, że całkowicie zasłużenie.

 

Northern Dragons – Binary Alchemy

Demko z NVScene 2008, gdzie zajęło 5 miejsce, a mam wrażenie jakby się niewiele zestarzało. Ono ma bardzo dobry makijaż. Na tyle dobry, że mnie niewiele interesuje ile fejsów się pod spodem kryje. I ta muzyka jeszcze… świetny klimat.

Kvasigen – Uglesett

Kvasigen… czyli sztuka robienia z niczego czegoś (a znicze można jeszcze złapać po dobrej przecenie).

ASD & minimalartifact – Violent Nature

Bardzo fajny, minimalistyczny i relaksujący eksperyment – wygrana w demo compo na Euskal 2013.

Bomb – Motion (Origin 2)

Mieszczące się na dwóch dyskietkach demko z niezłą muzą Clawza i fajnymi patentami na paru efektach wylądowało na 3 miejscu podczas Amiga Demo Compo na The Party w 1994 roku.

Crest & Digital Sound System & TRSI – aTaRSI

Przyzwoite demko na Atari VCS? Proszę bardzo – efekty do rzeczy i muza też niezła jak na możliwości TIA.  1 miejsce w oldschool demo na Nordlicht 2013.

Kvasigen – Kvasigen Metric System

Kvasigen Metric System – no i Vincent Vega miałby problem z przetłumaczeniem Ćwierćfunciaka z serem na to coś. 3 miejsce na Solskogen 2013 w Demo Compo na pcta. Ale i tak najlepsze. btw: Kvasigen rymuje się z Solskogen.

The Black Lotus – Captured Dreams

Captured Dreams to w moim prywatnym odczuciu ostatnie demo TBL. Co się później działo z grupą to jakby osobny rozdział. To demo jest tym dla klasyki demoscenowej niczym „Kolorowe Jarmarki” Rodowicz dla handlu obwoźnego. Każdy scenowiec je zna, więc zamieszczenie go tutaj jest wyłącznie formalnością uzupełniającą pewną banalną lukę.

Czy demo zestarzało się przez kilkanaście lat, od 1997 roku? Na pewno – szczególnie pełnoekranowe, pustawe nieco scenki 3D z rozklejającymi się krawędziami nie robią już takiego wrażenia jak w swoim czasie. Dinozaur też występuje tu raczej w roli  „misia na miarę naszych możliwości”[1]. Ale są rzeczy, które niezmiennie prezentują się mocno – infinite zoom, oświetlane tunele, pływający ze swoim odbiciem delfinek lub mój ulubiony efekt podwodnego świata to mega zręczne i pomysłowe wykorzystanie efektu albo zręczny efekt pomysłowości – nie wiem ale lubię to.

To samo dotyczy soundtracku Fendera oraz Radixa, którego nie da się z dema wyjąć bez szkody dla niego. Muzyka momentami warcząca, momentami liryczna uzupełnia demo kompletnie.

Do dema bez procesora 68040 raczej nie warto podchodzić ale w 1997 to już był amigowy standard.


(w tym zrzucie jest troszkę skopana muzyka, jak będzie lepszy to podmienię go)

  1. [1] Ale zobaczmy czym żył świat w 1997 roku http://www.youtube.com/watch?v=YCtZIlolG6w

Powerline – Repugnance

Amigowy napierdzielator bez zbędnych postojów, fajną grafą, dobrą muzą i kapitalnym trikiem tunelowym, którym Powerline zakupiło miejscówkę w mojej pamięci :>

Cocoon – Shad 1, Shad 2, Shad 3

W skrócie Shad 123, czyli piekielna dyskoteka w 3 odcinkach:

Cocoon & Syndrome – Shad 1 (1998)

Cocoon – Shad 2 (1999)

Cocoon – Shad 3 (2008)

Fairlight – 5 Faces

Fairlight, Smash, na poły indie rockowa muzyczka, pierwsze miejsce na Revision 2013 w Demo Compo, ładnie dobrane światełka, barwy i wszystko się błyszczy jak psu oczka ale wyciąłbym całkowicie pierwszą połowę dema, bo jest po prostu nudna. Natomiast ta druga część to jest właśnie ta część w której Smash wszystko i wszystkich rozwala, więc warto się przemęczyć (albo skorzystać z błogosławionej opcji przewijania video).

http://www.youtube.com/watch?v=aLPAHHb8j20

Ale co on tak rozwala? I po co to rozwala? A właściwie to jak to robi? Z obszernymi zeznaniami na temat tego aktu wandalizmu cyfrowego zapoznać się możemy na stronach:

http://directtovideo.wordpress.com/2013/05/07/real-time-ray-tracing/
http://directtovideo.wordpress.com/2013/05/08/real-time-ray-tracing-part-2/

Accession – Graveyard Party Blues

To jest bardzo dobre demo z 1991 roku 8D

Anarchy – Seeing is Believing (+html5)

Prawdziwa klasyka z 1991 roku. Perfekcyjny, funkujący soundtrack Nuke’go ze świetnymi brzmieniami sampli (ufff, tu  ST-xx ucha nie dręczy :>) do prostych acz elegancko podanych wektorków i kropeczków. Anarchy stworzyło tu fajny klimat relaksujaco-wypoczynkowy, a efekty i teksty nie są nazbyt długo prezentowane na ekranie, dzięki czemu produkcja nie nuży zbytnio, co mają często w zwyczaju inne produkcje z tego okresu. Demo nie zawiera żadnego typowego sinus-scrolla, a jedyny sunący po ekranie tekst pojawia się dopiero w endparcie – czyżby w tym roku scrolle się przejadły na scenie? :>

 

A teraz możemy obejrzeć to samo, tylko w wersji z roku 2013 w HTML5 skleconej przez Totorman’a.

http://www.youtube.com/watch?v=N6oOOfXvh5Y

Odnośnik bezpośrednio do strony z prodką, niestety dźwięk działa w przeglądarce Chrome (podobno)

http://www.wab.com/?screen=173