Playlista OCS Amiga Demo Party Kit (v 0.7)[1] zawierająca produkcje z Amigi 500 została ponownie wrzucona na Youtube. Tym razem w 50 fps[2] i 1080p.
Link bezpośredni: http://www.youtube.com/playlist?list=PLg4TSh1agl0eBZCiQbVlDjjVS4TwxJqRz
|
||
Playlista OCS Amiga Demo Party Kit (v 0.7)[1] zawierająca produkcje z Amigi 500 została ponownie wrzucona na Youtube. Tym razem w 50 fps[2] i 1080p. Link bezpośredni: http://www.youtube.com/playlist?list=PLg4TSh1agl0eBZCiQbVlDjjVS4TwxJqRz Pora zacząć cykl podsumowujący rok 2013. Tym razem nieco inaczej i całkowicie nieobiektywnie oraz autokratycznie. W pierwszej części królowa balu, czyli Amiga. Co by nie mówić, to w Amiga w roku 2013 po prostu zarządziła. Jeśli chodzi o platformy oldschoolowe chyba tylko C64 może w tym miejscu zaprezentować mocniejszą kartę ale tam, jak to zwykle z ośmiobitowcami bywa, jakość niestety nie dotrzymuje kroku ilości. Natomiast, co jest drugim zaskoczeniem, dobrych i przyzwoitych dem, także dla Amigi 500 w 2013 było całkiem sporo – aż tyle, że rozważałem rozdzielenie amigowych kategorii na oddzielne dwa odzielne posty dla OCS i AGA. Ale to może zostawmy na przyszły rok ;). W stosunku do roku 2012 progres jest kapitalny. Co to jest? Taki mały, podręczny OCS Amiga Demo Party Kit (v 0.7), czyli: 221 dem działających na Amidze 500 w łącznym czasie: 18 godzin i 12 minut. Jeśli ktoś się akurat spieszy na tramwaj, niechaj sobie zostawi oglądanie na inny raz (lub niechże skróconąże wersjęże obejrzy[1]) OCS Amiga Demo Party Kit v0.7 [w 10 częściach] *** NO AGA ONLY *** = in HD 1080p = Demko na Amigę 500 z 1998 roku z gatunku filozoficzno-kontestacyjnego (kontestacyjotro) i jazzowego. Aga killed Amiga skene! Na to wychodzi jakby mieli rację. A może amigowe megademko z 1990? Megademo 2 grupy Rebels – czyli coś dla tych co lubią latające po ekranie literki przy trochę industrialowych, trochę eurodanceowych, a w zasadzie to typowo amigowych (dla owego okresu) dźwiękach. Kosmiczna Odyseja z 1991 roku to demo, które w całości zmęczyłem raz w życiu i to dość niedawno. W czasach swojej świetności szkoda było mi na nie dyskietek, a gapienie się przez pół godziny na latające wektorki też nie zachęcało. Chociaż w demku poza nimi jest sporo calkiem fajnej grafiki oraz różnych modułków, które w sumie tak sobie do siebie pasują – czasami siędzą „w treści” lepiej, a czasem gorzej. Na plus na pewno można autorom z grupy Alcatraz zaliczyć próbę wykorzystania efektów do przedstawienia jakiejkolwiek spójnej historii, natomiast jej rozwleczona forma nie tworzy żadnego napięcia i można się spokojnie przespać podczas seansu. Na dopracowanie samych efektów też zabrakło paliwa. Ciekawostką jest, że to demo zajęło pierwsze miejsce, na pierwszym The Party w 1991 roku, zrzucając na drugie miejsce „Hardwired”. Nie wiem w jakiej kolejności prezentowane były dema ale niewykluczone, że po pokazie Odysei wszyscy już spali i nikt nie miał siły głosować na The Silentsów ;). To demo zwróciło także uwagę na palącą potrzebę wprowadzenia ograniczenia czasowego dla dem pokazywanych podczas demo compo. Nie znam twardziela, który by to demo obejrzał od poczatku do końca (a w każdym razie nikt mi się nie chwalił ale jak się pochwali to chętnie postawię browara za popełnienie kosmicznej straty czasu ;>) ale dzisiaj z błogosławieństwem technologicznym można sobie oglądać je na raty i cierpienie podzielić na mniejsze porcje :>. Nie jest to też najdłuższe amigowe demo, dłużej trwa choćby Leeds Spreading Division ? Jesus On E?s, lecz ono jest wizualizatorem muzyki raczej, a nie żadnym ‚story’ więc w swoim typie Odyssey na pewno ustanawia jakiś rekord. Nie kojarzę też w tej chwili bardziej ‚pojemnego’ dyskietkowo dema (5 sztuk) Alcatraz – Odyssey (1991)
A poniżej, śmiała i udana próba stworzenia bardziej uwspółcześnionego remake’u autorstwa Mata Recardo. Pare minutek wypadło i słusznie :) Odyssey Remake (2008) http://www.youtube.com/watch?v=8mBVdQDob4k
Anders Tornblad walczy dalej z wynajdywaniem koła na nowo. Tym razem na tapetę wziął jakby sztuke (czyli Arte). WIP ale dwie części już są (prawie). To jest bardzo dobre demo z 1991 roku 8D Rok 1992 i 1993 to zarazem schyłek i apogeum jakości w produkcjach dla Amigi 500. Wśród wielu dem budujących kanon pięćsetkowego gatunku, którym stuka w tym roku dwudziestka jest właśnie Desert Dream. Demo nieco enigmatyczne, oparte na przyzwoitych i bardzo dobrze zaprezentowanych efektach. Prawdziwa klasyka z 1991 roku. Perfekcyjny, funkujący soundtrack Nuke’go ze świetnymi brzmieniami sampli (ufff, tu ST-xx ucha nie dręczy :>) do prostych acz elegancko podanych wektorków i kropeczków. Anarchy stworzyło tu fajny klimat relaksujaco-wypoczynkowy, a efekty i teksty nie są nazbyt długo prezentowane na ekranie, dzięki czemu produkcja nie nuży zbytnio, co mają często w zwyczaju inne produkcje z tego okresu. Demo nie zawiera żadnego typowego sinus-scrolla, a jedyny sunący po ekranie tekst pojawia się dopiero w endparcie – czyżby w tym roku scrolle się przejadły na scenie? :>
A teraz możemy obejrzeć to samo, tylko w wersji z roku 2013 w HTML5 skleconej przez Totorman’a. http://www.youtube.com/watch?v=N6oOOfXvh5Y Odnośnik bezpośrednio do strony z prodką, niestety dźwięk działa w przeglądarce Chrome (podobno) Film ten to nie jest żadna świeżynka, za to niewątpliwie ciekawy wciąż materiał dobrze oddający klimaty i brzmienia ‚czołówki komputerowych multimediów’ w końcówce lat ’80, czyli Amigę 500. Pokazuje on także drogę, a raczej odległość, jaką demoscena przebyła przez 25 lat aktywności. Stare dema/intra/cracktra są nudne i najczęściej bronią się muzyką, która jest bardziej uniwersalna niż ciągnące się w nieskończoność scrolle czy latające po ekranie kreseczki, niemniej w zwartej formule można spokojnie posłuchać półtora godziny nieinterpolowanych sampli z bardziej budżetowych syntezatorków i keyboardów oraz okolic dysków ST-XX. Jednym słowem, ten materiał to bardzo fajny recykling starej, amigowej szafy. Good job mr 4irmann. ps: Chętnie zobaczyłbym kolejne lata w podobnej formie. Spaceballs znowu pokazuje zęby na Amidze, demem które jest utrzymane w raczej nietypowym jak dla Amigi 500 klimacie, co mi bardzo odpowiada. Slummy dowodzi po raz kolejny, że wie co robić z prostymi w założeniach efektami i, że można zrobić demo praktycznie praktycznie bez grafiki. Muzyczka stoi na przyzwoitym poziomie. 4 miejsce na Revision 2013 w oldchool demo compo to nie wstyd, a demo jak najbardziej w stylu newschool. Bezkarne podglądanie 20-letnich przyjaciółek? Only Amiga makes it possible ;). Z Davidem L. Jonesem, dowodzącym stroną EEVBlog możemy zwiedzić wnętrzności Amig wytarganych z dna śmierdzącego garażu (wirtualny świat oferuje tu swoje zalety nie transmitując tej części sygnału). Ciekawe zderzenie kulturowe, wirtualna podróż w czasie i po wytrawionych ścieżkach, po których śmigała przytłaczająca większość dem w pierwszej połowie lat ’90. Ruszy czy nie ruszy ten złom? A dzisiaj – wirtualna wycieczka po centrum miasta z Papą Smurfem. Jedna dyskietka DD, jedna Amiga – obraz jakości prawie FULL VHS, a i dźwięk nie gorszy od zajechanej taśmy (i mniej niż 70 KB po skompresowaniu). Niniejsze demko zajęło drugą lokatę w demo compo na Assembly w 1993 roku. Uległo jedynie Extension/Pygmy Projects. Ale zdeklasowało np.: Amnesty International :) A co powiecie na małe demko dla Amigi 500 w klimacie kończącego się lata? Loungetro nie wyciska z babci siódmych potów, babcia ma już swoje lata się relaksuje na zasłużonej emeryturze przy rozluźniającej nucie Aegisa i niespiesznych efektach zakodowanych przez Fell’a.
|
||
Copyright © 2016 startup-sequence.pl - All Rights Reserved
Powered by WordPress & Atahualpa |