Mercury znowu bawi się światełkami. A może to już nie jest zabawa, bo w porównaniu do poprzedniej produkcji wydaje mi się jakby upakowano w tym intrze 10 razy więcej i 10 razy lepiej. Muzyka podtrzymuje suspens, kiedy zwiedzamy lokacje w dzięki barwom i oświetleniu uzyskują autentyzm w swojej abstrakcyjności. Największe wrażenie robi na mnie część z greetingsami
Tekstury… a po co komu tekstury, jak cale intro można oprzeć na zabawie światełkami. Motion blury, bokehy, aberracje chromatyczne i inne ułomności optyki, które są główną atrakcją wesołego miasteczka. Im mniej go widać, a im więcej ekranu przykrywają efekty – tym wygląda on fajniej (np. w 1:50, 2:30, 2:40, 3:09). Muzyka jest ok, jak na nie za duże intro. Całkiem fajnie zaaranżowana, chociaż zabrakło mi w tym disko bardziej sążnistego kopniaka.
Pierwsze miejsce w Combined Intro na Payback 2014 całkowicie zasłużone.
ps: zastanawia mnie jakby to intro wyglądało z białym tłem zamiast czarnego.
Tegoroczne TMDC 2013 odbyło się bez wielkiego rozgłosu toteż i pracek w compo było mniej – tylko 4. Compo zaatakowali głównie zeszłoroczni wyjadacze (Brainstorm, Komojo) a poziom produkcji sugeruje podejście pro forma.
Tunefish to wirtualny syntezator polifoniczny działający w standardzie VSTi/AU oparty na kodzie grupy Brain Control. Silnik w założeniu jest przeznaczony do udźwiękawiania inter 64k (wykorzystany np. do Turtles All The Way Down) i oferuje podstawowy, całkiem przyzwoity, zestaw funkcji kreowania dźwięku. No a do tego jest za darmo.
Wszystkie posty z serii „Co warto było obejrzeć w 2013 roku?” dla wygody podlinkowane w jednym wpisie. Zebrało się w sumie 160 produkcji. Całkiem sporo jak na nieboszczkę demoscenę. A pod nimi grupowe playlisty wedle poszczególnych kategorii. Też dla wygody.
Możnaby się pokusić o jakieś małe podsumowanie ale liczby właściwie mówią same za siebie. Mimo, że są wynikiem subiektywnego wyboru i możnaby tu czy tam uszczknąć lub dodać jakąś produkcyjkę, to ogólnego obrazu poszczególnych scen raczej by to nie zmieniło. W każdym razie nie radykalnie i nie w czołówce produktywności. Małym niby-podsumowaniem niech będzie ten tekścik.
W tym poście znajdują się same produkcje w których liczy się co? Rozmiar! 30 demoscenowych inter z 2013 roku o rozmiarach 64 kB (sztuk: 6), 4 kB (sztuk 20!) oraz 1 kB (sztuk 4). Więc wychodzi tak jakby na to, że demoscenowcy ciągle najlepiej realizują się w czterokilówkach. Rozmiar taki w sam raz – wyzwanie jest, a i muzykę oraz trochę sensownego kontentu da się do tego upchnąć. Chociaż w jedynkach też już się zaczyna dziać.
Jako, że PC to dominujący na dzisiejszej demoscenie sprzęt[1], więc nie sposób zaprezentować w jednym miejscu całoroczne plony. Dlatego w tym poście znajdują się dema na PC, a w kolejnym zostaną zaprezentowane mniejsze rozmiarowo produkcyjki, czyli intra (64k/4k/1k itp.). Czytaj dalej: Co warto było obejrzeć w 2013 roku? DEMA na PC (Windows)
1 miejsce z Function 2013. Ale czy takim demem można nie wygrać? Tu jest dym, czad, ewolucja pomysłu, stopniowanie napięcia, świetne kulminacje oraz bardzo ładne iluminacje. To demo da się zespoilować, dlatego dalej nie piszę już nic.
Kvasigen Metric System – no i Vincent Vega miałby problem z przetłumaczeniem Ćwierćfunciaka z serem na to coś. 3 miejsce na Solskogen 2013 w Demo Compo na pcta. Ale i tak najlepsze. btw: Kvasigen rymuje się z Solskogen.
Po co oglądać invitkę na party, które odbyło się 5 lat temu? Bo jest w pytkę dobra, zgarnęła wiele (4) nominacji do Scene.org Awardsów, jak najbardziej zasłużenie, a teraz jeszcze możemy sobie legalnie zajrzeć pod maskę, czyli materiałów produkcyjnych, które są bardzo ciekawe i pouczające skądinąd.
O samym demie mogę napisać, że jest niezmiennie i od lat w ścisłym topie i w zasadzie nie posiada słabych elementów. Można powiedzieć, że panowie z Farbraush i Neuro przeszli samych siebie tworząc demo idealne. O spójnym planie designu i niemieckiej precyzji wykonania nie ma co wspominać. Muzyka to scenowy kocioł styli oscylujących wokół zdecydowanie prowadzonego tematu z wyraźnie wydzielonymi partami – czyli idealny materiał do obklejenia efektami wizualnymi, co bezlitośnie wykorzystano.
3 miejsce w PC Demo Compo na Revision 2013. To przykład dema, które bardzo dobrze sprzedaje swoje efekty. Już od samego początku zapowiadają się bliskie związki między muzyką oraz stroną wizualną i do końca dema te relacje zostają podtrzymane. O ile większość efektów jest wizualnie atrakcyjna, to w trakcie pierwszego oberzenia kupiłem demo przy efekcie kulki projekt:ionującej particle. Prosty pomysł ale perfekcyjne wykonanie, reszta to już czysty flow przy porządnie elektronicznym soundtracku (są i gitarki). Brawa się należą.
Elevated to czterokilówka, której w zasadzie nie trzeba reklamować, bo sama się ciągle świetnie prezentuje mimo, że ma już ładnych parę latek. Pretekstem więc do przypomnienia jej akurat teraz jest WEBGLowy porcik, spreparowany przez 301 (który ma trochę więcej niż 4k). Aby zamulić totalnie swoją przeglądarkę (Firefoxa albo Chrome) należy kliknąć tutaj http://301.untergrund.net/elevated.html
Proszę nie dotykać regulacji jasności i kontrastu, zwycięskie demo z Kindergarden 2012 utrzymane jest w czarnej konwencji, a przez większość czasu na ekranie dominuje ciemna materia. Antoni Macierewicz przygotowuje wniosek o powołanie specjalnej komisji śledczej dla zbadania występowania w demie niedozwolonych środków dopingujących o strukturze chemicznej i konsystencji zbliżonej do ludzkiego ciała. Osoby podatne na sygnały podprogowe powinny oglądać demo pod opieką terapeuty