To zabawne, bo cała historia trackerów zaczęła się jak u Hitchcocka, od programu The Ultimate Soundtracker Karstena Obarskiego, a potem lawinowo potoczyły się całe serie odmian i mutacji. Miły Pan Claudio Matsuoka podjął się tytanicznej pracy i uporządkował ten twórczy chaos, przedstawiając go w postaci ładnego grafu na swojej stronie Tracker History Graphing Project.
Sam schemat jest dość potężny: http://helllabs.org/tracker-history/trackers.svg. Obejmuje lata 1987-2012 i różne platformy sprzętowe. Dodatkowo, aby jeszcze lepiej zobrazować sobie mnogość trackerowego oprogramowania, polecam przelecieć przez różne wersje samych Protrackerów/Soundtrackerów na tej stronie i poprzeglądać screenshoty. Mniemam, że nawet najstarsi scenowcy znajdą wersję, z którą się nigdy nie zetknęli. A może ktoś zna taki, którego tam jeszcze nie ma?