Gdy pojechałem pierwszy raz na Astrosyn 97 ze swoim pierwszym Vhs-demo, wiedziałem jedno. Tylko dzięki produkcjom exekowym można zdobyć jako taki szacunek na Demoscenie. Od zawsze zależało mi na scenie amigowej, bo w tamtych wspaniałych czasach byłem „amigowcem rulezowcem”. Jednak funkcjonowanie na scenie Amigi nie było proste, wręcz było bardzo trudne. Wynikało to z faktu, że wszyscy amigowi koderzy byli „obstawieni” i dodatkowo nikt nie chciał „iść” do nowo powstałej grupy. Udało nam się wypuścić jedno amigowe intro [o tym później] i to by było na tyle. Na nikim nie robiło to większego wrażenia.
Pewnego pięknego dnia stwierdziłem [wbrew moim przekonaniom], że nie ważne czy Amiga czy PC, ważne, że robi się kolejną produkcję na Demoscene. Jednak znalezienie kodera na PC nie było łatwiejsze niż na Amigę. Chyba, że ktoś miał tyle szczęścia jak ja. Na party Rush Hours 98 poznałem nie jakiego Shreddera z którym nawiązałem kontakt scenowy. Na przełomie 1998/1999 spotkałem go na IRC na kanale #polishscene [tak to siedziałem na kanałach #amisia oraz #amiga.pl] i spytałem się go czy zna jakiegoś kodera na PC, bo bardzo bym chciał zrobić jakąś produkcję na tą platformę. Ku mojemu największemu zdziwieniu, Shredder miał telefon do „jakiegoś” kodera z Radomia. Żeby było ciekawiej „jakiś” koder rok wcześniej zapisał mu swój numer telefonu na plecaku i teraz, gdy najbardziej go potrzebowałem, mogłem z niego skorzystać. Nie zastanawiając się nawet minuty, wykręciłem numer z nadzieją, że coś z tego wyjdzie. Przedstawiłem się i zacząłem nawijać jak to organizer, jakie to grupa AgraVeDict ma mocarne plany opanowania polskiej Demosceny i nie tylko. Że w grupie są wszyscy oprócz programisty i że w ogóle byłoby super jakby się zgodził coś zakodować. Ku mojemu największemu zaskoczeniu, Bayger[bo taką xywę miał ten koder] zgodził się z wyraźnym zadowoleniem. Ustaliliśmy podczas rozmowy telefonicznej, że na demo to za mało czasu jest, ale interko 64 kb uda się zrealizować. Wymieniliśmy się mailami i ja zobowiązałem się, jako organizer, do dostarczania muzyki oraz grafiki, a on do wysłania swoich programistycznych rzeczy. W sprawie muzyki skontaktowałem się z moim bratem ciotecznym[xywa Norm], który z tego co pamiętam jako „amigowiec rulezowiec” nie był za bardzo zadowolony z faktu, że jego muzyka będzie wykorzystana do produkcji na pecetową Demoscenę.
Nie dowierzałem w to co się stało. Znalazłem kodera, który jest konkretny, chce kodować i nie ma nic przeciwko temu, żeby dołączyć się do bardzo młodej grupy. Gdy dostałem od niego stuff a potem prawie gotowe intro to byłem w takim szoku, że myślałem że śnie. Bayger prezentował bardzo wysoki poziom jak na pecetowego kodera. Pierwszy raz wtedy pomyślałem, że może się udać coś zdziałać na Demoscenie.
Z wielkimi nadziejami pojechałem na Astrosyn 1999 Demoscene Party, które odbywało się w Koszalinie. Strasznie się denerwowałem podczas tej imprezy. Głównie poziomem innych produkcji, tym jak inni koledzy amigowcy odbiorą fakt, że jakby nie patrzeć przeszedłem na Demoscene pecetową no i najważniejsze czy intro 64 Kb się nie zawiesi. Bo jakby tak się stało to śmiech amigowców i wstyd byłby przeogromny.
Około północy prawie 1000 osób mogło obejrzeć te o to dzieło.
Intro 64 KB Faithful okazało się wielkim[jak dla mnie] sukcesem i udało się wygrać PC Intro 64 KB Compo. Duma mnie rozpierała. Bardzo udany debiut na pecetowej Demoscenie utwierdził mnie w podjęciu słusznego kierunku i jak się potem okazało to był dopiero początek pięknej przygody.
Po latach……
Okazało się, że pecetowa Demoscena z tamtych lat miała poważną wadę o której wtedy nikt nie myślał i nawet sobie nie wyobrażał. W dzisiejszych dniach na YT bez problemu można znaleźć wszelkie amigowe produkcje Demoscenowe. Niestety produkcje pecetowe w szczególności te pod DOS nie mają tyle szczęścia. Wynika to z tego, że bardzo ciężko jest odpalić stare dema lub intra na dzisiejszych pecetach i żaden DosBox zbytnio nie pomaga. Mi się udało, bo znalazłem człowieka z UK, który miał starego peceta, kartę video i udało mu się to wszystko wrzucić do pliku video. Wcześniej przez 5 dni walki by uruchomić te intro miałem już wizję, że nigdy więcej tej produkcji nie uda się już obejrzeć….
Dzięki za fajne wspominki. Całkiem przyjemna debiutancka prodka. Myślę, że po 13 latach mogę Ci wybaczyć tę niewybaczalną zdradę Amigi na rzecz PCuja ;).
Myślę też, że na Astrosynie mogło być koło 1000 osób w okolicy północy. O tej porze większość z nas już widziała podwójnie :>
AMIGA RULEZ ! dalej nie jestem zadowolony z tego faktu grrrr….! ;)
Świetny tekst, keep rockin’ :D
Lubię takie wspominki (jak każdy staruszek). Liczę na kolejne porcje nostalgicznych tekstów przywołujących te piękne czasy. Oczywiście najlepiej zilustrowanych demami w formacie YouTube (nie dysponuję pecetem ani starym ani nowym). :)
MDW, nie bój się będzie tego więcej „wspominek „
Dobrze sie to czyta, z chęcią poczytam więcej :)